Na przestrzeni kilku ostatnich lat, Gmail niepostrzeżenie stał się (nie)oficjalnym standardem w obsłudze naszej poczty. Wielu z nas korzysta z niego nie tylko na jednym podstawowym adresie, wykorzystujemy go również jako manager do poczty na firmowych domenach. Wiąże się to jednak z pewnym drobnym, acz bardzo upierdliwym problemem. Odpowiadając na wiadomość, do adresów dodawany jest nasz własny adres e-mail. Niby nic, a jednak irytujący szczegół, który zabiera nam przeciętnie od 65 do nawet 120 sekund dziennie! Niedopuszczalne marnotrawstwo. Można ten irytujący element naprawić, włączając w opcjach naszego dodatkowego konta pozycję „Traktuj jako alias”. I voila, od teraz możesz spać spokojnie wiedząc, że możesz poświęcić dodatkowe dwie minuty na czytanie o kryzysach wybuchających w piąteczek :).